Smęciłem ostatnio co niemiara, dziś więc dla odmiany będzie radośnie i optymistycznie. Nie może być inaczej ponieważ do Warszawy zjeżdża sama Ana Moura! To jedna z moich ulubionych wokalistek, nie tylko dlatego, że w dużej mierze to dzięki niej zapoznawałem się z fado jako takim. Oczywiście ten sentyment jest szalenie istotny ale nie na wiele by się on zdał gdyby nie jej fantastyczny głos. Teraz będę miał po raz pierwszy okazję posłuchać Anę Mourę na żywo. Tworzona przez nią muzyka, zresztą jak i całe fado ma bardzo emocjonalny charakter. Słuchając jej płyt można wniknąć w głąb siebie i poczuć emocje, których istnienia człowiek się nawet u siebie nie spodziewał. Na koncercie będzie można zobaczyć piękną kobietę emanującą wręcz własnymi emocjami, która co więcej bez problemu zaraża nimi innych. To tylko może jeszcze pogłębić odbiór jej muzyki oraz dać szansę na zupełnie nowe doznania...
Dlatego wszystkich zachęcam do przyjścia na koncert. Cena biletu jest mniej więcej taka jak tego do kina (raczej mniej) a to co w zamian dużo bardziej niezwykłe i rzadkie. Sam koncert odbędzie się za dwa tygodnie (14 września 2009), tuż przy Pałacu Kultury i Nauki. Bilety chyba jeszcze są, już co prawda nie online (sami sprawdźcie) ale w kasie Estrady przy Marszałkowskiej. Dodatkowym atutem będzie koncert Marcio Faraco, którego muzyki niestety nie znam zbyt dobrze. Po pobieżnym zapoznaniu się z nią mam jednak wielką ochotę na więcej. Wracając do Any Moury, warto jeszcze wspomnieć o jej pracy nad nowym albumem. Nie wiem czy to w jakiś sposób znajdzie swój wyraz na koncercie ale warto mieć nadzieję.
Skupiam się na jednym koncercie, który ma się odbyć jednego konkretnego dnia. Warto jednak dodać w tym miejscu, że odbędzie się on w ramach festiwalu Skrzyżowanie Kultur. Trwać on będzie przez cały tydzień począwszy od 13 września (w Sali Kongresowej wystąpi wielka gwiazda festiwalu - Youssou N'Dour). Wystąpi naprawdę wiele ciekawych zespołów z różnych stron świata, tak jak na skrzyżowanie kultur przystało. Warto więc zapoznać się z programem festiwalu. To już jego piąta edycja i jak się wydaje ma się on świetnie. Mam nadzieję, że nie sprofesjonalizuje się na tyle by przenieść w całości z namiotu festiwalowego do Sali Kongresowej. Tymczasem u mnie staje się on już stałym punktem w kalendarzu. Ciekawe kto za rok? Może Mafalda Arnauth? Nie miałbym nic przeciwko temu...
Zdjęcie Any Moury zamieszczam za zgodą Jeronimo. Pochodzi ono z koncertu w Belgii, zainteresowanych obejrzeniem następnych zachęcam do odwiedzenia ich twórcy na flickerze. Można przez chwilę otrzeć się o to co może być naszym udziałem w Warszawie. Jeśli ktoś czytający ten wpis nie bardzo wie czym jest fado zachęcam do poszukiwań, również na moim blogu. Do zobaczenia na koncercie!
Dlatego wszystkich zachęcam do przyjścia na koncert. Cena biletu jest mniej więcej taka jak tego do kina (raczej mniej) a to co w zamian dużo bardziej niezwykłe i rzadkie. Sam koncert odbędzie się za dwa tygodnie (14 września 2009), tuż przy Pałacu Kultury i Nauki. Bilety chyba jeszcze są, już co prawda nie online (sami sprawdźcie) ale w kasie Estrady przy Marszałkowskiej. Dodatkowym atutem będzie koncert Marcio Faraco, którego muzyki niestety nie znam zbyt dobrze. Po pobieżnym zapoznaniu się z nią mam jednak wielką ochotę na więcej. Wracając do Any Moury, warto jeszcze wspomnieć o jej pracy nad nowym albumem. Nie wiem czy to w jakiś sposób znajdzie swój wyraz na koncercie ale warto mieć nadzieję.
Skupiam się na jednym koncercie, który ma się odbyć jednego konkretnego dnia. Warto jednak dodać w tym miejscu, że odbędzie się on w ramach festiwalu Skrzyżowanie Kultur. Trwać on będzie przez cały tydzień począwszy od 13 września (w Sali Kongresowej wystąpi wielka gwiazda festiwalu - Youssou N'Dour). Wystąpi naprawdę wiele ciekawych zespołów z różnych stron świata, tak jak na skrzyżowanie kultur przystało. Warto więc zapoznać się z programem festiwalu. To już jego piąta edycja i jak się wydaje ma się on świetnie. Mam nadzieję, że nie sprofesjonalizuje się na tyle by przenieść w całości z namiotu festiwalowego do Sali Kongresowej. Tymczasem u mnie staje się on już stałym punktem w kalendarzu. Ciekawe kto za rok? Może Mafalda Arnauth? Nie miałbym nic przeciwko temu...
Zdjęcie Any Moury zamieszczam za zgodą Jeronimo. Pochodzi ono z koncertu w Belgii, zainteresowanych obejrzeniem następnych zachęcam do odwiedzenia ich twórcy na flickerze. Można przez chwilę otrzeć się o to co może być naszym udziałem w Warszawie. Jeśli ktoś czytający ten wpis nie bardzo wie czym jest fado zachęcam do poszukiwań, również na moim blogu. Do zobaczenia na koncercie!