poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Ana Moura w Warszawie, czyli o festiwalu Skrzyżowanie Kultur raz jeszcze...

Smęciłem ostatnio co niemiara, dziś więc dla odmiany będzie radośnie i optymistycznie. Nie może być inaczej ponieważ do Warszawy zjeżdża sama Ana Moura! To jedna z moich ulubionych wokalistek, nie tylko dlatego, że w dużej mierze to dzięki niej zapoznawałem się z fado jako takim. Oczywiście ten sentyment jest szalenie istotny ale nie na wiele by się on zdał gdyby nie jej fantastyczny głos. Teraz będę miał po raz pierwszy okazję posłuchać Anę Mourę na żywo. Tworzona przez nią muzyka, zresztą jak i całe fado ma bardzo emocjonalny charakter. Słuchając jej płyt można wniknąć w głąb siebie i poczuć emocje, których istnienia człowiek się nawet u siebie nie spodziewał. Na koncercie będzie można zobaczyć piękną kobietę emanującą wręcz własnymi emocjami, która co więcej bez problemu zaraża nimi innych. To tylko może jeszcze pogłębić odbiór jej muzyki oraz dać szansę na zupełnie nowe doznania...
Dlatego wszystkich zachęcam do przyjścia na koncert. Cena biletu jest mniej więcej taka jak tego do kina (raczej mniej) a to co w zamian dużo bardziej niezwykłe i rzadkie. Sam koncert odbędzie się za dwa tygodnie (14 września 2009), tuż przy Pałacu Kultury i Nauki. Bilety chyba jeszcze są, już co prawda nie online (sami sprawdźcie) ale w kasie Estrady przy Marszałkowskiej. Dodatkowym atutem będzie koncert Marcio Faraco, którego muzyki niestety nie znam zbyt dobrze. Po pobieżnym zapoznaniu się z nią mam jednak wielką ochotę na więcej. Wracając do Any Moury, warto jeszcze wspomnieć o jej pracy nad nowym albumem. Nie wiem czy to w jakiś sposób znajdzie swój wyraz na koncercie ale warto mieć nadzieję.
Skupiam się na jednym koncercie, który ma się odbyć jednego konkretnego dnia. Warto jednak dodać w tym miejscu, że odbędzie się on w ramach festiwalu Skrzyżowanie Kultur. Trwać on będzie przez cały tydzień począwszy od 13 września (w Sali Kongresowej wystąpi wielka gwiazda festiwalu - Youssou N'Dour). Wystąpi naprawdę wiele ciekawych zespołów z różnych stron świata, tak jak na skrzyżowanie kultur przystało. Warto więc zapoznać się z programem festiwalu. To już jego piąta edycja i jak się wydaje ma się on świetnie. Mam nadzieję, że nie sprofesjonalizuje się na tyle by przenieść w całości z namiotu festiwalowego do Sali Kongresowej. Tymczasem u mnie staje się on już stałym punktem w kalendarzu. Ciekawe kto za rok? Może Mafalda Arnauth? Nie miałbym nic przeciwko temu...
Zdjęcie Any Moury zamieszczam za zgodą Jeronimo. Pochodzi ono z koncertu w Belgii, zainteresowanych obejrzeniem następnych zachęcam do odwiedzenia ich twórcy na flickerze. Można przez chwilę otrzeć się o to co może być naszym udziałem w Warszawie. Jeśli ktoś czytający ten wpis nie bardzo wie czym jest fado zachęcam do poszukiwań, również na moim blogu. Do zobaczenia na koncercie!

9 komentarzy:

fraupilz pisze...

Jaka szkoda, że nie zdążę być na tym festiwalu...
(Swoją drogą, bawię się właśnie translatorem - jest wspaniały: "Smęciłem recently as tastes, so for a change today will happily and optimistically" :D)

ith pisze...

@ Fraupliz
Może za rok Ci się uda:). Ja w ubiegłym nie dotarłem chociaż bardzo chciałem. Dwa lata temu dowiedziałem się o nim już po fakcie... Yasmin Levy, Mari Boine, muszę to kiedyś nadrobić:).
Tak, translator to super zabawa. Testowałem go jakiś czas temu i też miałem niezły ubaw:).
Chociaż z drugiej strony mój tekst o Iranie przeczytał dzięki niemu Irańczyk od którego wziąłem zdjęcie do wpisu i potem napisał, że mu się spodobał...

ane pisze...

Przyznam, że nie znam jeszcze bardzo dobrze muzyki fado, tzn. nie znam wielu wykonawców, jednak im więcej słucham fado, tym bardziej się w nie zagłębiam...
Ana Moura...cudowne fado, szczególnie poruszający jest utwór "Sou do Fado"
Chciałam dziś kupić bilet na koncert Any Moury, ale już nie ma biletów...:(
Czy jest jeszcze jakaś sposobność zdobycia biletów na ten koncert?
np. przez jakieś media, do wygrania w konkursie...?

pozdr

ith pisze...

@ Ane
Ja również nie uważam się eksperta od fado:). To muzyka wymagająca odpowiedniego nastroju... Nie zawsze taki mam, dlatego dla mnie jest to muzyka na specjalne okazje:).
Niestety nie wiem jak można dostać bilety. Jeśli nie ma w kasie Estrady na Marszałkowskiej... Patronat medialny nad imprezą ma Polskie Radio. Może tam coś będzie. Zadzwonić nie zaszkodzi. Sam nie wiem, może w niedzielnej Sjeście w Trójce?
Możesz poszperać po serwisach społecznościowych. Np. na Facebooku Skrzyżowanie kultur ma stworzony własny profil. Może warto tam napisać...
W piątek w dodatku GW Co jest grane czasem są darmowe bilety. Za tydzień coś może być ale czy na Mourę to wątpię...
Sprawdzałem na allegro, nic nie ma. Są tylko bilety na Youssou N’Doura. Ale może coś się pojawi w tygodniu...
A może ktoś, kto tu zajrzy podpowie.
Trzymam kciuki, mam nadzieję, że dostaniesz bilety na koncert.

ane pisze...

Dzięki za wsparcie:) napisałam już na facebooku, zobaczymy...
fajnie by było zdobyć te bilety...a jak nie to już trudno...będę musiała jechać do Portugalii, żeby posłuchać Any Moury na żywo;)

Unknown pisze...

żal, że nie we Wrocławiu. ech

ith pisze...

@ Ane
To ja już nie wiem czy mam trzymać kciuki czy nie? No bo ja to w sumie nawet bym wolał posłychać Any Moury w jakiejś knajpce w Alfamie. I wina można się napić;). Jednak mam nadzieję, że Ci się uda dostać bilety. Z drugiej strony sporo się dzieje, ja dziś (19.00) idę na koncert Davida Krakauera na Placu Grzybowskim. A wstęp jest za darmo:).

@Jah
Nie można mieć wszystkiego:). Pamiętam jak zazdrościłem Wam swego czasu koncertu Marizy i Ala Di Meoli... Prawie mi przeszło:).

ane pisze...

@ith
Oczywiście, że trzymać kciuki;) w końcu nic nie przeszkadza,żeby posłuchać Any Moury kilkakortnie...i w Warszawie, i w Portugalii;) i szczerze mówiąc też wolałabym tą drugą opcję...:) i to wcale nie ze względu na to wino;)

ith pisze...

W takim razie zaciskam je mocno i do zobaczenia na koncercie:). Jeśli się by jednak nie udało (odpukuję w niemalowane) to obiecuję chociaż krótką relację...
Faktycznie nie tylko dla wina warto tam pojechać, słyszałem, że i kawę też mają tam niezłą:-))).