wtorek, 4 września 2007

O tym dlaczego Platforma może przegrać wybory...

Doskonale pamiętam nastroje po ostatnich wyborach parlamentarnych. Dla wielu wtedy rozpad PO wydawał się nieunikniony. Prawo i Sprawiedliwość posiadając na własność prezydenta i największy klub w Sejmie zdawało się mieć wszystkie atuty w ręku. Kwestią czasu wydawało się odchodzenie poszczególnych posłów z PO skuszonych atrakcyjnymi ofertami swoich “przyjaciół”. Ja nie zgadzałem się z taką oceną sytuacji. Opierałem to na wielce znaczącej przesłance, jeszcze nigdy nie udało się w Polsce partii rządzącej wygrać wyborów. Sądziłem, że nie może się to udać i PiS ponieważ jest to partia skrajna i kiepska kadrowo. Działacze i członkowie PO zdawali się myśleć podobnie. Strategia PO, która miała dać im władzę polegała na czekaniu na kompromitację rządzącej ekipy...
Zasadniczo była ona słuszna, jednak czasem aż się prosiło o większą aktywność PO. Jej stratedzy zdają się nie rozumieć, że większe szanse na wygraną ma ten, który kreuje fakty a nie ten który czeka na to co przyniesie mu los. PiS na tym polu dystansuje PO wyraźnie. To partia braci Kaczyńskich niemal zawsze ma inicjatywę. Tylko dwukrotnie i to na krótko ją straciła: tuż po opublikowaniu taśm Beger i po zeznaniach Kaczmarka przed sejmową komisją d.s służb specjalnych. Od razu skutkowało to spadkiem poparcia dla PiS i wzrostem dla PO. Szybko jednak przystępowała do kontrataku, nawet mając tylko kiepską amunicję i propagandową bezczelność. PiS nie licząc się z opiniami wykształciuchów (wiadomo elektorat PO) potrafiła narzucić swoją wolę i wizję oceny sytuacji swojemu elektoratowi. Doskonale obrazuje to klip wyborczy przygotowany przez prokuraturę i przedstawiony na piątkowej konferencji. Nikt nie przejmuje się tym, że prokuratura przyznaje się de facto do upolitycznienia prokuratury i nie przedstawia żadnych przekonywających dowodów co do winy Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzela. Zresztą o tym przecież świadczą nawet same zarzuty, nie ma tam śladu o ujawnieniu tajemnicy państwowej czy narażeniu życia agentów. Efekt propagandowy został jednak osiągnięty i to z nawiązką. Mogłem przekonać się o tym w autobusie jak dwóch starszych panów z emfazą powtarzało: “mają wszystko”, “wszystko jest na kamerach”, “nagrali wszystko”. Nie miało dla nich znaczenia, że nie tylko Kaczmarek mija się czasem z prawdą, ale również to robi ich rycerz bez skazy minister Ziobro. A skutki są takie, że to PiS z 30% poparciem wyprzedza PO (26%) w ostatnim sondażu opublikowanym przez GW.
Platforma jednak nie robi nic. Ogranicza się do ciętych nawet czasem komentarzy, które tylko w zmanipulowanym pisowskim elektoracie wywołują wściekłość. Oczywiście wzrost poparcia dla PiS może być tylko chwilowy, ale coś mi mówi, że znów zaistnieją jakieś fakty, które spowodują ponowny przyrost poparcia dla PiS.
Nie wiem dlaczego PO w sposób tak oczywisty daje się manipulować PiS. Chyba chęć przejęcia władzy była tak duża, że oferta nowych wyborów była nie do odrzucenia. Inaczej nie jestem tego w stanie wytłumaczyć. PiS może wykonać nawet najbardziej szaloną woltę i potem poprzez akcję medialną ją uzasadnić. PO nie chce zrobić nic kontrowersyjnego bo boi się, że może mieć to negatywne dla niej skutki. Z takim podejściem, nie sposób zgodzić się z pisowskimi strategami, że PO może władzy nigdy nie zdobyć...
Wypowiedzi niektórych liderów PO bagatelizujących sondaż w GW dziwią mnie niewspółmiernie. Mam wrażenie, że nie zdają sobie oni sprawy, że tak naprawdę gra idzie o życie. Istnienie dwóch dużych partii prawicowych jest niemożliwe na dłuższą metę. Jedna z nich musi ulec marginalizacji i zrobić miejsce na scenie politycznej odrodzonej lewicy. Gdyby poddać bliższej analizie wyniki sondażu to okaże się, że nawet koalicja PO-LiD nie ma większości w Sejmie (224 mandaty). Co więcej PiS jest tak silna partią, że mając prezydenta może blokować wszelkie inicjatywy takiej koalicji. Do lamusa trzeba również w takiej sytuacji włożyć najbardziej chyba pożądany scenariusz dla PO, wedle którego słaby PiS pozbywa się Jarosława Kaczyńskiego i “odnowiony” zostaje przez PO wchłonięty. Wielce prawdopodobne wydaje się za to, że marginalizacji ulegnie PO kurcząc się do partii oscylującej z poparciem wokół progu wyborczego. Wzmacnia się zaś lewica i oczywiście PiS, który ma szansę na zdecydowane wygranie wyborów za cztery lata.
Platforma niestety po raz wtóry opiera swoją strategię na złych przesłankach. Powtarza w jakimś stopniu błędy z kampanii w 2005 roku. Co więcej zdaje się nie pamiętać swojej porażki po aferze z taśmami Beger. Samo czekanie to może być za mało, tym bardziej że przeciwnik nie zawsze gra czysto. Wypowiadając się jako zwycięzca Tusk irytuje znaczną część elektoratu, który chce przejąć od PiS. Ma wrażenie, że o ile PiS wie czego chce i wie w jaki sposób może to osiągnąć (nawet przy wsparciu służb) to Platforma ma z tym problem, jej oferta skierowana jest do każdego i do nikogo. A do tego brak jej determinacji do podejmowania trudnych decyzji. Wielu wyborców będzie wolało zagłosować na “niegrzecznych chłopców” z PiS niż na “nieporadnych harcerzyków” z PO. Może się więc okazać, że wybory nic nie zmienią, nawet jeśli zmieni się ekipa rządząca (a wcale nie musi się tak stać). A za cztery lata lub wcześniej, bo PiS zrobi wszystko by nie dopuścić do sprawnych rządów dzisiejszej opozycji będziemy mieli to samo bagno co teraz tylko w sposób nieporównywalnie bardziej intensywny. Niestety nie wierzę już w to, że PO jest w stanie wygrać na prawicy walkę z PiS. Część działaczy PO bowiem nadal za głównego wroga upatruje słaby i odwołujący się do innego elektoratu LiD a nie PiS. Szkoda, że za ten brak poczucia rzeczywistości Tuska i spółki konsekwencje możemy ponieść wszyscy...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

I właśnie przez to nieudacznictwo PO, przez to, że nawet jak Bozia da im do ręki wszystkie atuty, to to spieprzą, nie mam na kogo głosować...

ith pisze...

Ja zraziłem się do PO w momencie, gdy ta partia powstawała. Jestem zły bo być może będę zmuszony po raz pierwszy ją poprzeć (nie licząc wyborów prezydenckich). Jednak mam taki sam dylemat, bo jeśli nie PO to co...