środa, 27 czerwca 2007

Muzycznie...

Z założenia nie chcę pisywać o rzeczach, o których nie mam pojęcia. Nie jestem ekspertem w dziedzinie muzyki chociaż jak każdy mam swoje upodobania. Spokojnie, nie zamierzam zrobić z bloga playlisty z filmami z YouTube. Niemniej chciałbym podzielić się swoimi ostatnimi "obsesjami". Nie zrobiłbym tego gdybym nie nauczył się wstawiać filmów na bloga. Zaowocowało to już w starej Enklawie gdzie uzupełniłem notkę o Eskimosie geju o film z utworem grupy grupy Corky And The Juice Pigs. Na pewno pozwoli to na lepszy odbiór tego co tam napisałem więc zachęcam do jego obejrzenia... Mój entuzjazm jest jednak tak wielki, że muszę się nim podzielić i w tym miejscu. Postanowiłem dlatego na samym dole bloga umieścić parę utworów, które każdy będzie mógł sobie włączyć w trakcie czytania notek.
Zdaję sobie sprawę, że to trochę przypomina promocję w supermarkecie, gdzie na przykład do każdej zakupionej butelki wody dodaje się środek na przeczyszczenie. Różnica jest tylko taka, że ja nie zmuszam do zabierania każdej torebki ze sobą, ale tylko układam je na widoku i pozostawiam każdemu wolny wybór...
Na koniec już tylko utwór, który nie daje mi ostatnio spokoju. Amy Winehouse dla wszystkich:

Brak komentarzy: